Przyszłam , odrobiłam lekcję i poszłam do Olki. Ola zrobiła mi parę warkoczyków , jutro idę tak do school xD Potem , jak przyszłam mama się zapytała czy chcę Conversy na zimę ... oczywiście , że chcę. Mama ma mi kupić w Belgii właśnie taką parę :

Hem xD
Z soboty na niedzielę nocowałam u Olki i Marty. Olka poszła spać , a ja z Martą obmyślałyśmy jakie zabawy będą na otrzęsinach w szkole muzycznej. Marty i Oli tata jest dyrektorem tej szkoły i dlatego pewnie po wyborach dziewczyny będą przewodniczącymi xD Jutro idę na mażoretki , no to jest taki taniec z pałeczką będę chodziła już 3 czy 4 rok xD Dziewczyny chcą , żebym się zapisała do szkoły muzycznej. Ola chce bo tak , a Marta chcę , żebym się na trąbkę zapisała i bym chodziła do orkiestry :D Ale chyba się nie zapiszę , bo nie dość , że szkoła, harcerstwo, mażoretki to jeszcze szkoła muzyczna i orkiestra :// A jak będę chodziła na orkiestrę to nie będę chodziła na mażoretki , bo mażoretki tańczą , dla orkiestry ://
Dobra to już inny problem xD
Z dziewczynami nazywamy je :
Te co kręcą buławami - Starsze koniuski
Starsze mażoretki - Skaczące konie
Mażoretki - Małe skaczące konie = my xD ale tak o sobie nie mówmy xD
I tak naprawdę nie wiem co jeszcze pisać , więc pa :**
Pisała dla was Oliwia ;p xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz